Jim Carrey

W Krakowie gdzie zagrał żałośnie na poziomie Złotej Maliny a szkoda bo jestem fanem Jimego jednak w tym filmie mówi tylko po angielsku i ani jednego słowa w naszym języku więc widać że grał w filmie jak by był na skraju snu.

Beznadziejnie gra. W każdym filmie te same głupie miny. Jest żałosny.

http://prezes9971.wrzuta.pl/film/4EXQndvABqT/jim_carrey_-_what_is_love_in_living _color

Jest tam po prostu genialny

śmieszy mnie ten facet.

a tu taka niespodzianka. to również idiota poza planem.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18292789,Matka_chlopca_z_autyzme m_wsciekla_na_Jima_Carreya_.html#MT

Gdzie jesteś Jim?

Tak jak w temacie, czy jest jeszcze coś wartego obejrzenia oprócz Truman Show (#236 na IMDb) i Zakochany bez pamięci (#82 IMDb)? Wiecie - poważne filmy, poważne role.

W każdym swoim filmie robi z siebie jakiegoś debila, nie potrafi się obejść bez tych swoich głupich min. Nie oznacza to,
że jestem jakimś gburem, którego nic nie śmieszy. Dla mnie 1000 razy śmieszniejsi są n.p de Funes lub Chaplin. Nie
śmieszy mnie i tyle.

Jeśli tak, to proszę o tytuł, bo męczą mnie jego głupie miny w każdym filmie na jaki natrafię z jego
udziałem. Chciałabym się przekonać czy umie grać w normalnych filmach, czy przeznaczone są
mu tylko głupie komedie i role imbecyli.

Mi gosc dziala mega na nerwy. W jego debilnych minach i glosie nie widze nic smiesznego, nadaje
sie do typowych komedii dla idiotow, typu american pie. Nie wiem w jakim filmie wychodzi ten jego talent, za ktory ma 8,7.

naprawdę, wyjątkowo go nie lubię. Denerwuje mnie, jak widzę go w obsadzie filmu to aż mnie
odrzuca...

W kwietniu 2022 roku Carrey ogłosił, że rozważa odejście z branży filmowej, wyjaśniając: „Mam dość. Zrobiłem wystarczająco dużo. Zapytany, czy kiedykolwiek wróci, odpowiedział: „To zależy. Jeśli aniołowie przyniosą jakiś scenariusz napisany złotym atramentem, który mówi mi, że to będzie naprawdę ważne, aby ludzie to...

Jakby nie patrzeć to ostatni bardzo dobry film Jim'a. Później już nie ma na co patrzeć. Współczuję mu tego co przeżył i zmagania się ciężką depresją. Znowu potwierdza się przykra reguła, że najzabawniejsi ludzie są najsmutniejsi prywatnie.

jw

"I have enough. I've had enough. I am enough" .

Publiczność go pokochała, jury/gremia/akademie/gildie długo stawiały opór.
Odchodzi spełniony, acz niedoceniany. Zarówno za swoje naówczas jedyne w swoim rodzaju role komediowe - podobnież jak swego czasu Eddie Murphy - (Ace Ventura, Maska, Głupi i głupszy, Kłamca...

http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/61402-jim-carrey-mam-tego-dosc- jestem-zmeczony-tymi-sekretami-i-klamstwami-caly-show-biznes-jest-kontrolowany-p rzez-illuminatow

Pazura proboje go nasladowac

mial slabsze filmy ostatnio ale bez przesady,ja irena ja,bruce wszechmogacy,jestem na tak,numer 23,dick i jane,I Love You Phillip Morris i pewnie 2 czesc glupi i glupszy to bdb filmy
nalezy tu wyroznic numer 23 ktory nie jest komedia