nie ma co oczerniać. Jak na kino lekkie,łatwe i przyjemne jest wiele razy ciekawsze,
'bystrzejsze' niż współczesne produkcje masowe. Główna bohaterka, trochę infantylna, ale
za to z talentem do kompozycji , ma typowe kobiece podejście.Film trochę wyszydza
nadmiar 'napompowania' ,np. wykształcenie nie daje nad-przywilejów, mężczyźni nie mają
monopolu na zmiany.Jest to połączone z seksualną wolnością,a może bardziej brakiem
skrępowania seksualnością. Nadmiaru rozwinięcia fabuły brak i jest to w tym filmie plusem,
gdyż całość jest perfekcyjnie zgrana. Obejrzałam z dawno nie spotykanym poczuciem
spójności